5 błędów, które popełnia większość osób szukających pracy.

1. CV przygotowane w Canvie na jedną stronę.

Jeśli zapytamy się w jakiejś grupie na facebooku jak najlepiej zrobić CV to na pewno większość odpowiedzi to będzie Canva. Czyli miejsce do obróbki grafiki online gdzie również znajdują się szablony CV.

Te szablony są bardzo ładne, więc spełniają założenia Canvy. Problem jest taki, że nie spełniają wymogów rynku. Sam dałem się kiedyś na to nabrać. Napisałem CV w Canvie. Myślałem że jestem mega ogarnięty. Tak sprytnie odchudziłem wszystkie moje umiejętności, doświadczenie i osiągniecia żeby tylko wszystko zmieściło się na jednej stronie. I co? Zero efektów.

Te wzory są po prostu nieczytelne dla rekruterów. Po tym jak przez kilka miesięcy wysyłałem takie CV i nie miałem odzewu żadnego, zero rozmów kwalifikacyjnych postanowiłem napisać CV po prostu w wordzie. To CV miało 2 strony. Było bogate w informacje o moich stanowiskach i pierwsze wysłanie takiego CV dało od razu rozmowę, a potem pracę.

Być może dla osób które pracują w branży kreatywnej te szablony w jakiś sposób mogą być lepsze niż .pdf na podstawie dokumentu w wordzie, ale to jednak jest garstka osób. Te szablony zmuszają nas do tego żeby pisać bardzo ubogie CV, które po prostu nie przekona rekrutera, dlatego odradzam pisanie w takim szablonie swojego życiorysu.

Znam też osoby którym się to udało i przesyłali takie CV w odpowiedzi na ogłoszenie jednak w większości przypadków to po prostu nie zadziała. Dodatkowo CV pisane w Canvie może być słabo rozczytywane przez ATS.

2. Brak słów kluczowych w CV.

W każdym ogłoszeniu są konkretne wymagania które musisz spełnić żeby dostać konkretną pracę. Oczywiście to nie jest tak że musisz zawsze spełniać wszystko co jest napisane, ale większość tak.

Jeśli w swoim CV nie napisałeś, że umiesz posługiwać się programem do wysyłki mailingu, a w ogłoszeniu było napisane że jest to wymagane to nie licz na to że ktoś się tego domyśli nawet jeśli miałeś odpowiednie stanowisko napisane w CV.

Jakieś konkretne stanowisko np. spec. ds. marketingu w jednej firmie to może być zupełnie coś innego niż to samo stanowisko w drugiej firmie. Więc nie zakładaj że rekruter na pewno będzie wiedział po nazwie twojego stanowiska, że robiłeś te rzeczy które są wymagane.

Słowa kluczowe najlepiej jest pogrubić w CV. Żeby one się rzucały w oczy. We wcześniejszym punkcie pisałem też o tym, że większość rekruterów korzysta z programów które odsiewają te CV (ATS) które nie spełniają kryteriów, żeby rekruter miał mniej pracy. Więc pamiętaj o tym pisząc swoje CV.

Oczywiście błędem jest też wysyłanie tego samego CV w odpowiedzi na kilka ogłoszeń. Należy redagować CV do każdego ogłoszenia osobno.

.

3. Szukanie pracy tylko na portalach z ogłoszeniami.

Portale z ogłoszeniami to dobre miejsce do szukania pracy. Problem jest taki że na portalach zazwyczaj są wrzucane ogłoszenia na stanowiska, na które nie było chętnych na ukrytym rynku. Czyli np. wewnątrz organizacji albo w bazie kandydatów danej firmy.

Oznacza to że takie stanowiska są mniej atrakcyjne niż te na ukrytym rynku. Kiedyś usłyszałem od rekrutera wprost, że na portale z ogłoszeniami trafiają ochłapy. Nie było chętnych na te stanowiska, więc trzeba teraz szukać kandydata w taki sposób. Oczywiście nie zawsze, ale jest to jakaś reguła.

Staram się dużo mówić o różnych innych sposobach szukania pracy na tym blogu, więc zachęcam do zapoznania się z pozostałymi artykułami tak żeby zrozumieć w jaki sposób można poruszać się po ukrytym rynku i nie bazować tylko na job boardach.

4. Nieprzygotowanie pytań na rozmowę kwalifikacyjną.

Mówię tutaj o sytuacji gdzie ogólnie wiesz co będziesz robił na danym stanowisku, ogólnie wiesz też czym się zajmuje firma, przyjechałeś 30 min wcześniej żeby się nie spóźnić, ale problem jest taki że jak zostaniesz zapytany o to czy masz jakieś pytania odpowiesz że nie i że dla Ciebie jest wszystko jasne.

Problem z tym jest taki, że nie jesteś ciekawy tej pracy. Tak przynajmniej możesz być odebrany przez osoby z którymi rozmawiasz. Po prostu ci nie zależy. Ja pomyślałbym że np. jesteś jeszcze dzisiaj umówiony na dwie inne rozmowy i na tej Ci najmniej zależy i chcesz to jak najszybciej skończyć. Ja praktykuję coś takiego, że mam 10 pytań przygotowanych i zapisanych na kartce.

To nie jest nic złego jeśli masz ze sobą notatki na rozmowie. Gdy przychodzi dobry moment to po prostu staram się zadać jakieś pytanie i nie tylko wtedy kiedy jestem o to proszony, ale po prostu podczas tej zwykłej rozmowy jaką jest rozmowa kwalifikacyjne. Rozmowa o pracę powinna wyglądać jak Q&A.

Osoby po drugiej stronie to te ludzie i po prostu trzeba się dogadać, poznać, podyskutować. Na tym polega cała praca związana z rozmową kwalifikacyjną.

5. Brak ustaleń po rozmowie.

Załóżmy że kończy się rozmowa, uściskacie sobie dłonie, chociaż podczas pandemii pewnie taka sytuacja nie będzie miała miejsca i mówicie sobie do widzenia. Ty nie wiesz kiedy rekruter się odezwie i czy w ogóle to zrobi albo czy będzie jeszcze jakiś inny etap rekrutacji. Rekruter nie wie co Ty zrobisz po rozmowie.

To bardzo duży błąd. Powinniście na koniec rozmowy ustalić co dalej. Dowiedz się kiedy rekruter da Ci informację zwrotną odnośnie tego jak wypadłeś, czy przejścia do następnego etapu lub zatrudnienia. Ważne żebyś pamiętał o tej dacie i zaznaczył jeszcze na rozmowie, że jeśli się to nie wydarzy to Ty pozwolisz sobie zadzwonić do rekrutera żeby podpytać o wynik.

To coś co może Was zobowiązać do kontaktu i rekruter będzie pamiętał o Tobie - że musi Ci dać informacje zwrotną bo jeśli sam tego nie zrobi to Ty będziesz się do niego dobijał.